dawrweszte dawrweszte
277
BLOG

Impresje na temat Radiohead i PJ Harvey

dawrweszte dawrweszte Kultura Obserwuj notkę 5

 

Co by się nie działo, co by nie grali, to i tak wszyscy się posrają. Taki wniosek mi się nasuwa, kiedy mija już trochę od premiery Radiohead (i nie chodzi mi tu drogi Marciniekk o nowy numer Teraz Rocka;) ). O Radiohead można przeczytać wszędzie, posłuchać wszędzie, pisze tę notkę dlatego, że na TVP Kultura natknąłem się na dyskusję na temat tej płyty. Jeden obóz twierdzi, że ambitna, drugi, że nie jest ambitna. Jaka by nie była, wszyscy i tak padną na kolana, będą czcić, analizować, jarać się do nieprzytomności, spuszczać się, kłócić, przypominać OK Computer, Kid A czy historie o kiepskim okuliście Thoma Yorke'a i przyklapniętym oczku. Słowem – haczyk znowu chwycił, spławik drga, a Wy się jarajcie albo nie. Mądre głowy posiedzą i pokminią nad fenomenem fenomenalnej grupy. Fenomenalnej bo kiedyś nagrała fenomenalną płytą i szacunek się należy. Basta! A ty ignorancie, czego chcesz???!!!
 
Przejdźmy do drugiej części czyli PJ Harvey. Weźmy w końcu na warsztat jej nowy album, bo przymierzam się do tego już dość długo. Pisano w gazetach, że PJ gdzieś w jakimś talk show w obecności któregoś premiera zaśpiewała jakąś piosenkę i potem premier już premierem nie był. Zaśpiewała pięknie, przejmująco, o żołnierzach młodych, którzy giną, którzy są posyłani na wojnę. Och, ach, ojej. Mam wrażenie, że ten przekaz taki mądry i egzaltowany jest po to, żeby tej płyty jednak nie zjechać. Bo jakże to źle się wypowiedzieć o takim temacie? Tu chłopaki na wojnie giną a ktoś źle o tym pisze? No więc moi drodzy ja źle o tym piszę. Let England Shake jest płytą nieznośnie słabą. Ilekroć jej słucham, muszę zaraz włączać sobie To Bring You My Love, ponieważ ogromu lukru i pudru na ostatnim albumie PJ nie jestem w stanie znieść. No ale płyta jest nagrana przez znaną awangardową wokalistkę/instrumentalistkę, więc szacunek się należy, choćby i zagrała na samym tylko werbelku do tego śpiewając kołysanki. Basta! A ty ignorancie, czego chcesz???!!!
 
Racjonalnego porządku. Albo choćby jakiejś wybiórczości chcę. Bo teraz to wygląda tak, że nawet jeśli Radiohead albo PJ Harvey wypuszczą totalną kupę, to i tak KONIECZNIE trzeba o nich mówić i pisać, ponieważ ta kupa musi mieć jakieś głębokie powody. To jest irytujące, to jest wkurzające i to jest kompletnie bez sensu. Bo niby czemu takich miałkich płyt media nie przemilczają? Bo czy którąś z tych płyt będziemy wspominać w podsumowanicah za jakieś 10, 20 lat? Bo tu nie chodzi o jakość, tu chodzi o nabzdyczenie. Z całym szacunkiem dla Radiohead i PJ Harvey (ją kiedys uwielbiałem), to jest po prostu nie fair robić wielkie halo wokół przeciętności. 
dawrweszte
O mnie dawrweszte

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura